Jemy ryby – to może posmakujmy pangę?

W naszym kraju konsumujemy różne ryby. Choć nie jemy ich zbyt dużo, ale coraz częściej goszczą one na naszych stołach. Najczęściej ze względów ekonomicznych są to ryby niedrogie takie, jak np. panga. Nazwa „panga” jest tylko nazwą handlową i nie określa tylko jednego rodzaju ryb, lecz kilka różnych gatunków ryb nadających się do konsumpcji. Wśród nich jest panga ryba hodowlana w Wietnamie. W naturalnym środowisku może osiągnąć długość półtora metra i wagę nawet 40 kilogramów.

Ryba panga posiada kilka zalet. Jedną z jej zalet jest to, że jest tania i jako konsumenci możemy częściej sobie na nią pozwolić niż na ryby drogie. Poza tym filety z pangi nie posiadają ości, a mięso nie wydziela rybiego zapachu. Wadą mięsa z pangi jest to, że jest zbyt chude i posiada tylko mikroskopijną ilość cennego tłuszczu z grupy omega-3. W swoim składzie zawiera wodę, białko, sól i witaminę A, E i niewiele witaminy D.

Dużo wartościowsze pod względem konsumpcyjnym są pangi żyjące w warunkach naturalnych, niż te hodowlane. Ryby żyjące w naturze posiadają znacznie więcej kwasów tłuszczowych, witamin zwłaszcza tych z grupy B, które mają zbawienny wpływ na układ nerwowy, oraz dużo składników mineralnych, jak potas i fosfor.